Zaburzenie mowy zwane mutyzmem wybiórczym jest zagadkowe mimo że w teorii wiemy o nim sporo:
• jakie są przyczyny, • objawy, • znamy metody terapii – tak naprawdę, nie mamy wglądu w to, co dzieje się w środku w tym małym człowieku, co on przeżywa, jakie emocje w nim są i najważniejsze, że to dla niego niesłychanie trudne.
Najprostsza ogólna definicja mutyzmu wybiórczego (MW) brzmi: „zaburzenie lękowe polegające na niemożności mówienia w niektórych sytuacjach lub do niektórych osób”. Stąd właśnie określenie „wybiórczy” (nazywany inaczej mutyzmem selektywnym). Dziecko dotknięte tym zaburzeniem nie mówi wybiórczo, w pewnych sytuacjach czy kontekstach, podczas gdy, to istotne, w innych rozmawia całkowicie normalnie. Ta niemożność mówienia spowodowana jest stresem i psychiczną blokadą. Dziecko odczuwa silny lęk przed mówieniem, przed tym, że ktoś usłyszy jego głos. Co musi wybrzmieć? MW jest zaburzeniem lękowym objawiającym się w mowie. Dlatego też należy do obszaru zainteresowań psychologii, psychiatrii oraz logopedii.
Mutyzm wybiórczy zwykle zaczyna się w dzieciństwie. Bardzo często, choć nie jest to regułą, dotyczy sytuacji szkolnej/ przedszkolnej, dziecko nie może mówić w szkole lub przedszkolu, podczas gdy w domu lub w innych miejscach i sytuacjach pozaszkolnych mówi normalnie. Podatniejsze są dzieci z natury wrażliwe, lękowe, bardziej emocjonalne. Bywa tak, że ogromna zmiana, jaką jest np. pójście do przedszkola, wywołuje tak silny stres, że dziecko nie może się odezwać. O mutyzmie wybiórczym mówimy, gdy milczenie dziecka trwa dłużej niż miesiąc (licząc od pierwszego przestąpienia progu przedszkola – pierwszy miesiąc w przedszkolu jest adaptacyjny).
Nauczyciele często uważają, że to po prostu nieśmiałość, że z tego się wyrasta i cieszą się, że mają takie grzeczne, spokojne dziecko w sali/klasie. Dlatego zwykle nie reagują na tę sytuację, czekając na coś, co niestety samo się nie wydarzy. Dla dziecka to źle – Mutyzm wybiórczy zostawiony „aż przejdzie” tylko się utrwala. Nie wolno lekceważyć niemówienia. To nie jest normalne, że dziecko w ogóle nie mówi. Mowa jest funkcją społeczną, dlatego to nie jest normalne, że w jednej sytuacji i grupie społecznej mówimy, w innej nie. Owszem, są i zawsze będą osoby nieśmiałe z natury, one mówią mniej, rzadziej – jednak mówią. Należy podkreślić, że nieśmiałość jest niepatologiczną cechą osobowości, a Mutyzm wybiorczy to zaburzenie lękowe. To istotna różnica.
Niemówienie to nie jedyny objaw.
Dzieci z Mutyzmem wybiórczym nie lubią i unikają kontaktu wzrokowego, bycia w centrum uwagi, często nie pokazują po sobie żadnych emocji, są jak „zamrożone”. Ponieważ sytuacja przedszkolna/ szkolna jest dla nich tak dużym stresem, czasem nie są w stanie w tych miejscach bawić się, jeść i korzystać z toalety, a to może być groźne.
Bardzo charakterystyczne dla dzieci z MW jest to, że podczas gdy w szkole/ przedszkolu milczą, w domu bardzo często są wulkanami energii. Rodzice nie mogą uwierzyć, że ich roześmiane, rozgadane dziecko, którego wszędzie pełno, w przedszkolu nagle milknie, jak zaklęte. Dziecko w domu czuje się bezpiecznie i tam odreagowuje całe napięcie i stres zgromadzony z całego dnia ze szkoły. Zresztą rodzice często dowiadują się bardzo późno o tym, że ich dziecko w szkole nie mówi – nawet po kilku miesiącach od wystąpienia zaburzenia! Dzieje się tak dlatego, że wiedza nt. mutyzmu wybiórczego jest jeszcze, niestety, mało powszechna. Zbyt wielu nauczycieli nigdy nie słyszało o tym zaburzeniu i twierdzi, że to tylko nieśmiałość i z tego się wyrasta. Że takie grzeczne dziecko, to nie było powodów do informowania rodzica.
Z powodu niewiedzy nauczyciele popełniają też mnóstwo błędów w kontakcie z dzieckiem. Poza nieśmiałością czasem przypisuje się dzieciom z Mutyzmem wybiórczym upór, przekorę, złośliwość („jest taki uparty”, „NIE CHCE powiedzieć”). To niesamowicie krzywdzące. Rówieśnicy natomiast często przyklejają takiemu dziecku „łatkę”: „on/ ona nie umie mówić”. Dzieci z Mutyzmem nie dość, że potrafią, to naprawdę bardzo chcą mówić, jednak lęk i poczucie zagrożenia są zbyt silne.
Trzeba też dodać, że nie ma jednego uniwersalnego „szablonu” mutyzmu wybiórczego. Każde dziecko może prezentować trochę inną formę zaburzenia. Niektóre dzieci nie będą mówiły tylko w przedszkolu/ szkole, a w innych miejscach tak: w domu, ale też np. u lekarza, w sklepie, na placu zabaw. Inne znowu nie odzywają się nigdzie poza domem. To samo może dotyczyć osób, z którymi dziecko wybiórczo rozmawia.
Mutyzm wybiórczy nie poddany terapii utrwala się. Każdy kolejny dzień bez terapii MW działa na niekorzyść dziecka. MW jest rodzajem fobii społecznej i właśnie w takie zaburzenie może się przerodzić, jeśli nie zostanie wdrożona terapia.
W leczeniu mutyzmu wybiórczego potrzebna jest pomoc logopedy i psychologa lub psychiatry. To właśnie ci specjaliści mogą zdiagnozować to schorzenie i zalecić formę terapii, która będzie najlepsza dla dziecka.
Aby zdiagnozować u dziecka mutyzm wybiórczy, należy wykluczyć inne możliwe schorzenia takie, jak zaburzenia słuchu czy ewentualne przyczyny neurologiczne.
Literatura :
1. Cabała M. ( 2019) Mutyzm wybiorczy w praktyce, Wyd. Impuls
2. Bystrzewska M., Bystrzewska E. (2017) Mutyzm wybiórczy – skuteczne metody terapii, Wyd. Impuls
Renata Kowalska